WYSTĘPOWANIE DEPRESJI U DZIECI I MŁODZIEŻY. JAK POZNAĆ? CO OZNACZA? JAKIE DZIAŁANIA PODJĄĆ?
SPIS TREŚCI:
-
-
- Czy złość, bunt i izolacja mogą oznaczać depresję? Jak rozumieć zalecenia opinii psychologicznych wydawanych uczniom ze zdiagnozowaną depresją?
- Na czym polega specyfika objawów depresji u dzieci i nastolatków?
- Co powinno zwrócić uwagę dorosłych (rodziców, pedagogów, nauczycieli)? Jakie zachowania mogą być sygnałami, że nastolatek cierpi na depresję?
- Czy nastolatek z depresją powinien chodzić do szkoły?
-
Czy złość, bunt i izolacja mogą oznaczać depresję? Jak rozumieć zalecenia opinii psychologicznych wydawanych uczniom
ze zdiagnozowaną depresją?
Depresja jest poważną chorobą, często wieloletnią, mogącą zagrozić życiu, wymagającą specjalistycznej diagnozy i podjęcia leczenia. Coraz częściej mówi się o rosnących wskaźnikach zachorowalności na depresję wśród dzieci i młodzieży – z badań wynika, że w każdej klasie znajduje się przynajmniej 1–2 uczniów z chorobowo obniżonym nastrojem, a liczba ta rośnie w szkołach o wysokich wymaganiach.
Wiemy, że współczesne tempo życia, izolacja związana z pandemią, „przeładowany” program edukacji, uzależnienia od internetu utrudniają dzieciom realizowanie podstawowych potrzeb emocjonalnych i przyczyniają się do powstawania depresji. Nadal jednak zagadnieniem sprawiającym trudność pozostaje zrozumienie specyfiki objawów depresyjnych występujących u dzieci i młodzieży oraz problem dostosowywania wymagań edukacyjnych do osłabionych chorobą możliwości uczniów.
Na czym polega specyfika objawów depresji
u dzieci i nastolatków?
Depresja w wieku szkolnym sprawia trudności diagnostyczne, ponieważ klasyczne objawy (długo utrzymujący się spadek nastroju, obniżona zdolność odczuwania przyjemności oraz brak sił do wykonywania codziennych czynności) maskowane są często mniej typowymi, np. drażliwością, buntem, zachowaniami opozycyjnymi, agresją kierowaną na otoczenie. Zdarza się również, że nastolatek ukrywa objawy, ponieważ ich nie rozumie, wstydzi, obawia reakcji rodziców lub znajomych. Bardzo często dziecko i rodzice inaczej widzą i opisują symptomy – dla otoczenia zwykle bardziej zauważalne są zmiany zachowania, pogarszanie się wyników w nauce, a dla nastolatka – wszechogarniający smutek, natłok negatywnych myśli, brak sił do działania, trudności ze snem, kłopoty z koncentracją, uczeniem się.
Wielu nastolatków dostrzega u siebie objawy depresyjne, ale z różnych powodów nie kojarzy ich z tą chorobą. Przewlekłe utrzymywanie się podwyższonego poziomu lęku, niedostatecznie ukształtowane mechanizmy radzenia sobie z odczuwanym napięciem oraz subiektywnie trudnymi wydarzeniami sprawiają, że nastolatek często ma poczucie niepokoju nieadekwatne do sytuacji. Jednocześnie dokonuje zniekształceń poznawczych w ocenianiu rzeczywistości i siebie, często doświadcza ruminacji, stosuje strategie unikania. Próbuje walczyć z obniżonym nastrojem, „zagłuszać” złe samopoczucie spędzając dużą ilości czasu przed komputerem, telefonem lub stosując używki. Słuchanie muzyki, granie, przebywanie z rówieśnikami, spanie itp. stają się formą „ucieczki” od trudnych uczuć i natłoku myśli, ale te metody nie okazują się skuteczne. Młody człowiek zaczyna czuć się coraz bardziej bezsilny, zagubiony, przestaje sobie radzić z codziennymi obowiązkami. Dodatkowo stres związany z wymaganiami edukacyjnymi, wyzwania związane z „wchodzeniem” w dorosłość, czasami konflikty z rodzicami lub rówieśnikami sprawiają, że odczuwa coraz silniejsze pogorszenie funkcjonowania. Drażliwość i negatywizm stają się wówczas sposobem na radzenie sobie ze smutkiem, na wyrwanie się z niego.
Rodzice i nauczyciele często skupiają się początkowo wyłącznie na problemowym, niebezpiecznym zachowaniu, zamiast szukać jego przyczyny. Nie wynika to w żadnym wypadku ze złej woli, a raczej z tego, że zachowania pozornie nie wiązane z depresją (ale z niej wynikające) utrudniają funkcjonowanie dziecka i całej rodziny.
Uruchamiane zostają mechanizmy, które zamiast wspierać dziecko, pogłębiają jego trudności.
Przykładowo im bardziej drażliwy i buntowniczy staje się nastolatek, tym trudniej mu utrzymać dobre relacje z rówieśnikami, rodzicami i nauczycielami. Czuje się wówczas nie rozumiany przez otoczenie i nieświadomie eskaluje objawy, by zostać zauważonym, np. okalecza się.
Nastolatek spędzający czas w łóżku, z telefonem, nie wykonujący podstawowych obowiązków, w odbiorze dorosłych często jest leniwy, słabo zmotywowany. Po interwencji rodziców może zacząć się więcej uczyć, ale ponieważ jest przemęczony, ma zaburzenia uwagi, to bardzo szybko zacznie się czuć beznadziejnym i mieć poczucie braku wpływu, co nasili depresję.
Warto, aby w każdej szkole znalazł się plakat informujący uczniów, że nie są sami ze swoim problemem, że depresja występuje u wielu dzieci i jest to zjawisko powszechne w dzisiejszych czasach. Plakat uświadamia młodzieży, że warto zwrócić się do innych o pomoc.
Co powinno zwrócić uwagę dorosłych (rodziców, pedagogów, nauczycieli)?
Jakie zachowania mogą być sygnałami,
że nastolatek cierpi na depresję?
Nastolatki z depresją odczuwają nadmierne zmęczenie, nieadekwatne do wykonywanych czynności. Codzienne zachowania, które wcześniej wykonywali automatycznie (np. wstanie z łóżka, umycie się, wyjście z domu) przychodzą z ogromnym trudem i zajmują bardzo dużo czasu. Skutkiem przewlekłego braku sił staje się poczuciu zobojętnienia na świat zewnętrzny, niemożność odczuwania radości, zadowolenia.
Dzieci z depresją tracą zaufanie do swoich umiejętności i możliwości, zaczynają wątpić, czy mogą zostać zaakceptowane przez innych. Często mówią o poczuciu niższości, byciu gorszym, o przegranej, bezwartościowości. Stosują negatywne epitety wobec siebie, pomniejszają pozytywy, zgłaszają poczucie bycia ciężarem dla innych, mają nadmierne poczucie winy. Ich myślenie cechuje czarno-białe podejście do rzeczywistości, stosują uogólnienia. Cierpią z powodu ruminacji, zamartwiają się. Mogą sygnalizować liczne objawy somatyczne: bóle i zawroty głowy, bóle brzucha, drętwienie kończyn, a nawet omdlenia.
Charakterystyczne jest także pogorszenie wyników w nauce, nasilenie absencji w szkole, częste spóźnianie na lekcje. Dołączają do tego trudności w skupianiu się, zapamiętywaniu i przypominaniu uczonych treści, zapominanie o najprostszych codziennych sprawach. Osiąganie efektów zajmuje dużo więcej czasu i wysiłku.
Nastolatki z depresją mają trudności w relacjach, z jednej strony skarżą się na brak przyjaciół, z drugiej – izolują się od rówieśników. Słabo komunikują otoczeniu swoje potrzeby. Obawiają się odrzucenia w świecie realnym, więc tworzą relacje w świecie wirtualnym, a to jeszcze bardziej utrudnia im realizowanie potrzeby przynależności do grupy.
Mogą również przejawiać nadmierne pobudzenie (niezdolność do spokojnego siedzenia, wzmożona potrzeba ruchu, bawienie się ubraniem, mówienie bez przerwy) lub nadmierne spowolnienie (zamyślanie się, kłopoty z formułowaniem myśli, niechęć do wysiłku fizycznego).
Typowe w tym przedziale wiekowym jest również występowanie drażliwości, wrogości, agresji, podejmowanie zachowań ryzykownych, zgłaszanie myśli o śmierci i samobójstwie, dokonywanie samookaleczeń.
Czy nastolatek z depresją powinien chodzić
do szkoły?
Rola szkoły w życiu nastolatków jest niepodważalna – szkoła zapewnia rozwój poznawczy, pozwala na nawiązywanie relacji z rówieśnikami, jest miejscem, w którym młody człowiek trenuje radzenie sobie z wyzwaniami, ma szanse na odnoszenie sukcesów, rozwijanie pasji, samodzielności. Wszystkie te cele są możliwe do realizowania, przy założeniu, że uczeń czy uczennica dobrze funkcjonuje poznawczo i emocjonalnie.
Jeśli jednak nastolatek cierpi na depresję, chodzenie do szkoły często staje się wyzwaniem ponad jego siły. Po zdiagnozowaniu depresji możliwych jest kilka rozwiązań.
Decyzja dotycząca uczęszczania do szkoły powinna zależeć od stanu zdrowia, stopnia nasilenia objawów (a nie od obaw lub oczekiwań rodziców i nauczycieli). Dobrze jeśli zostanie podjęta przez rodziców i dziecko wspólnie z lekarzem i terapeutą.
W przypadku znacznego nasilenia objawów depresji, szczególnie, gdy utrzymują się myśli i tendencje samobójcze, dziecko powinno być hospitalizowane i w miarę możliwości kontynuować naukę w szkole szpitalnej. Jeżeli nie wymaga pobytu w szpitalu, ale z powodu wyczerpania nie jest w stanie wychodzić z domu, przez kilka pierwszych tygodni leczenia uczeń powinien być na zwolnieniu lekarskim.
Jeżeli nastolatek jest w stanie wyjść z domu i ma wsparcie, ale nie jest w stanie się uczyć – sprawdza się chodzenie do szkoły bez wymagania aktywności na lekcji (ale wiąże się to zwykle z niemożnością otrzymania promocji do następnej klasy). Uczeń przebywa wówczas na zajęciach nie po to by się uczyć, a by wypełnić czas, zachować strukturę dnia, nie wypaść z grupy. Często rodzice i nastolatki akceptują fakt, że mogą nie zaliczyć semestru i nie otrzymać promocji do następnej klasy. Chcą jednak przychodzić na zajęcia, żeby nie stracić kontaktu z rówieśnikami. Pobyt w szkole jest wyłącznie terapeutyczny, zapobiega izolacji, mobilizuje do wyjścia z domu.
Nieformalnym, ale przydatnym sposobem jest chodzenie do szkoły „w kratkę” – można wówczas regulować ilość lekcji, w których uczeń bierze udział, w zależności od poziomu zmęczenia (np. uczestniczenie tylko w pierwszych 2-3 godzinach lub przychodzenie do szkoły na ostatnie 2-3 lekcje).
W niektórych sytuacjach nastolatkowie z depresją korzystają z indywidualnej ścieżki nauczania na terenie szkoły lub nauczania indywidualnego w domu.
Niezależnie od przyjętej formy nauki niezwykle istotne jest obniżenie przez rodziców i nauczycieli wymagań co do osiąganych wyników – zaakceptowanie, że celem jest zdanie do następnej klasy, a nie wysoka średnia lub że celem jest zachowanie relacji z grupą, a nie zdanie do następnej klasy. Dlatego uczniom z rozpoznaną depresją powinno się, w oparciu o opinię psychologiczną, stawiać wymagania dostosowane do ich możliwości.
Podsumowując – chodzenie do szkoły pomaga depresyjnemu nastolatkowi aktywizować się, nadaje strukturę dnia, wzbudza stopniowo motywację do działania, pozwala zachować kontakt z rówieśnikami, daje możliwość odniesienia małych sukcesów, przy założeniu, że zalecenia opinii są przestrzegane i realizowane.
Jeśli jednak uczeń/uczennica pomimo zaleceń zostaje np. negatywnie oceniony, dostaje komunikat, że ma zaległości i musi je szybko nadrobić, słyszy komentarze o stanie swojego zdrowia, to pobyt w szkole może pogorszyć jego funkcjonowanie.