Skip to main content

W ramach nowoczesnej edukacji, w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych zostaje wprowadzony sprzęt technologiczny, którego zadaniem jest rozwijanie pasji oraz szerzenie umiejętności cyfrowych wśród uczniów. Wśród elementów, które można spotkać w nowoczesnej szkole są mikrokontrolery. Postaramy się przybliżyć czym są te produkty i do czego służą.

Mikrokontroler

Nazwa brzmi dość tajemniczo, jednak samo urządzenie nie jest nam obce. Z jego działaniem spotykamy się na co dzień. Mikrokontroler to nic innego jak system mikroprocesorowy, czyli serce urządzenia, które umożliwia jego poprawne funkcjonowanie. Składa się on ze stałych elementów, które zapewniają mu odpowiednie działanie.

Mikrokontroler jest często nazywany minikomputerem, ponieważ posiada on wszelkie niezbędne podzespoły i stanowi samodzielne urządzenie (czym różni się od typowego procesora). Niewielki układ scalony z wyglądu przypomina małą płytkę, jednak jest on siłą napędową maszyny. Do mikrokontrolera można załączyć odpowiednie sensory czy wzmacniacze i w ten sposób dostosować go odpowiednio pod swoje potrzeby.

Mikrokontroler w szkole

Szkoły powinny dawać młodzieży szansę rozwoju na wielu płaszczyznach. Z tego względu, nowoczesne pracownie powinny być wyposażone w specjalne stanowiska, umożliwiające tworzenie i pracę przy mikrokontrolerach. W ramach lekcji, uczniowie będą mieli możliwość przy pomocy płytek prototypowych, czujników i innych elementów stworzyć odpowiedni układ scalony, odpowiedzialny za omawianą funkcję.

Takie zajęcia z pewnością pozytywnie wpływają na umiejętności ważne dla przyszłego inżyniera:  logiczne myślenie, tworzenie konkretnych schematów i umiejętność wykonywania pracy precyzyjnej. Nauka praktyczna jest dla uczniów zdecydowanie bardziej przystępna i szybciej przyswajalna, dlatego daje lepsze efekty niż studiowanie jedynie wiedzy teoretycznej.

Oprócz samego tworzenia mikrokontrolerów, uczniowie mogą wykorzystać swoje urządzenia i samodzielnie przetestować ich działanie. W ten sposób uczą się oni poprawnego konstruowania maszyn oraz rozwijają w sobie pasje, które w przyszłości mogą zaowocować chęcią kształcenia się w tym zakresie. Umiejętności samodzielnego tworzenia układów scalonych są wysoce pożądane przez firmy i korporacje związane z branżą elektroniczną. Wysoko wykwalifikowani studenci mają możliwość uczestniczenia w wielu projektach i stypendiach naukowych, które nie tylko rozwijają ich dotychczas zdobyte umiejętności i pasje, ale również dbają o ich przyszłe kariery.

Laboratoria Przyszłości

W ramach nowego projektu rządowego, każda szkoła ma zapewnić uczniom miejsce do rozwoju umiejętności z zakresu kompetencji STEAM (nauka, technologia, inżynieria, sztuka oraz matematyka). Placówka ma obowiązek przeznaczyć przestrzeń na pracownie, które będą zawierać nowoczesny sprzęt technologiczny.

Wśród urządzeń, które szkoła aplikująca o dofinansowanie musi posiadać, możemy znaleźć m.in. drukarki 3D, sprzęt do nagrań audio-wideo, stacje lutownicze czy właśnie mikrokontrolery. Stanowią one podstawowe wyposażenie, które będzie rozszerzane o kolejne elementy do nauki STEAM. Celem projektu jest stworzenie pracowni, która umożliwi innowacyjne podejście do przekazywania wiedzy podczas zajęć stacjonarnych w szkole.

Zachęcamy do sprawdzenia propozycji mikrokontrolerów w ofercie Moje Bambino i wyposażenie swojej placówki razem z liderem branży edukacji: https://mojebambino.pl/7395/Mikrokontrolery-z-sensorami-stacje-lutownicze

2 komentarze

  • Niesamowite dla mnie jest to, jak czasy się zmieniły. Szczerze nigdy nie słyszałam o mikrokonrolerach, Ale bez wątpienia jest to narzędzie pracy które mogłoby pomóc naszym dzieciom w przyszłości. Technika bardzo szybko idzie do przodu, ja już powoli nie potrafię za nią nadążyć. Zupełnie inne umiejętności będą musiały posiadać nasze dzieci w ich życiu zawodowym -jak my.

  • Realistka pisze:

    Pytanie- czy szkoły są na to przygotowane? Czy nauczyciele zostali przeszkoleni? Ogromne pieniądze przeznaczone za zakup sprzętu to nie wszystko. W wielu szkołach jest za mało miejsca, klasy są liczne. Sprzętu nie starczy dla każdego, więc rozwiązaniem byłyby kluby i kółka. Już teraz nauczycielom mówi się, że będą mogli ten sprzęt wykorzystać w ramach „karcianych” czyli darmowych zajęć. Przeszkolić mają się sami. Jaki będzie efekt tego WSPANIAŁEGO programu? W większości szkół sprzęt będzie zalegać w szafach. I to wcale nie będzie wina nauczycieli- brak wsparcia, brak darmowych szkoleń, niskie pensje…